wtorek, 17 czerwca 2014

Urząd Bezpieczeństwa - band



 


 „Zacznijmy może od nazwy zespołu: 

Urząd Bezpieczeństwa 


 - skąd się wzięła? Nie ma nic wspólnego z niesławną instytucją rządową…Jej historia sięga festiwalu Jarocińskiego w 1988r. Będąc uczestnikiem jako zatwardziały „metalowiec” z ekipą przyjaciół trafiliśmy do kwatery, gdzie starsza pani zezwalała nam na przyprowadzanie różnej maści wyznawców muzyki, zagubionych w podróży, czy też na samym festiwalu. W końcu jeden z przygarniętych punków zaczął określać kwaterę mianem Urzędu Bezpieczeństwa. 




 Może wynikało to z tego, że synem właścicielki był funkcjonariusz milicji. Proszę sobie wyobrazić miny milicjantów, kiedy po pałowaniu jednego z nas w Nysce zapytali, gdzie go odwieźć, a on oświadczył, że „do Urzędu Bezpieczeństwa” :) Wspaniałe czasy… Dlatego kiedy dostałem telefon od znajomego z propozycją stworzenia projektu punkowego nie miałem wątpliwości co do nazwy…Skojarzenie z Jarocinem było jednoznaczne. Punk nigdy specjalnie nie był moją bajką. W latach 90′tych grałem w death metalowym Necromancer, a koleś w różnych ekipach punkowych, lecz postanowiłem spróbować…i nie żałuję tej decyzji.”




 Gramy od 2010r lecz rozpoczeliśmy koncertować od 2011r. Grywaliśmy już z takimi zespołami jak Kobranocka, Luxtropeda, czy Proletaryat.
24.05.2013r miała miejsce premiera naszego singla pt.„Nóż”. Singiel składa się z trzech utworów nagranych w Metal Sound Studio, w ramach prac nad naszym pierwszym albumem pt. „Płyta RoCku”. Singiel wydaliśmy we własnym zakresie, lecz jeżeli chodzi o wydanie materiału pełnej płyty obecnie nie posiadamy takich możliwości finansowych(norma), więc oczekujemy na wydawcę.
03.06.2013r miała miejsce premiera naszego pierwszego oficjalnego klipu do utworu„Zabierz mnie”, do obejrzenia którego bardzo serdecznie zapraszamy:

http://www.youtube.com/watch?v=hM0bDBjvXjM

Teledysk został nakręcony przez Alchemię Obrazu z Gorzowa Wlkp. (współpracowali m.in. z Vader)”.



5 lipca 2013r na chyba największym obecnie festiwalu punkowym w Polsce „Rock na Bagnie„ (Goniądz – plaża nad Biebrzą) miała miejsce premiera składanki „IROKEZ Vol.9 – 101 Twarzy Punka„ wydanej przez Niezależną Oficynę Wydawniczą IROKEZ. Na płycie znalazło się 12 kapel, m.in. weterani punk rocka Psy Wojny
no i UB z 3 kawałkami.

W prestiżowym plebiscycie NAJPOPULARNIEJSI LATA 2013 wg widzów MAŁOPOLSKIE.TV – KRAJOWI WYKONAWCY
Urząd Bezpieczeństwa otrzymał dwie statuetki!!! W kategoriach:
- Zespół „Lata 2013″
- Talent „Lata 2013″




 15.12.2013r podczas targów Music Bazaar w Warszawie miała miejsce premiera płyty „Polish Independent Music Compilation vol. 1″, na którą Urząd Bezpieczeństwa został wybrany wraz z 16-stoma innymi szczęśliwcami z ponad 100 zespołów. Projekt, który zrodził się w głowie Darka Kalbarczyka z zespołu V8, dojrzewał przez kilka miesięcy aby ostatecznie przyjąć formę oddolnej inicjatywy muzycznej mającej na celu promocję polskiej muzyki niezależnej.
06.02.2014r miała miejsce premiera naszego pierwszego albumu „Płyta RoCku"

Skład UB:
Ostry - wokal
Mechu - perkusja
Jedi - gitara solowa
Efram - gitara prowadząca
Kwiatek - bass





poniedziałek, 16 czerwca 2014

Ogotay / Likantropia / Zachlapany Szczypior 13 czerwca 2014 Pub Grodzki, Płock




 Ogotay / Likantropia / Zachlapany Szczypior

 13 czerwca 2014

Pub Grodzki, Płock






Piątkowy wieczór 13tego czerwca stał się wieczorem pierwszych razów. Wszystko co pierwsze (a nie drugie, czy ostatnie) wystąpiło w płockim Pubie Grodzkim – Zachlapany Szczypior (a może już Krwisty Szczypior, jak nazwał chłopaków nieopatrznie jeden zdrowo „zachlapany” pan), Likantropia (z akcentem na A) oraz Ogotay (bez wstawki w nawiasie). 






Kiedy już pokrojony na trzy osoby Szczypior „dostał szmatę, bo zaraz pogryzłaby ich ta świnia”, zaczęły się zabawy. Z każdym utworem robiło się coraz weselej. Presja czasu nie popsuła też występu „Agro-grindo-zachlapńców” przeistoczonych w „Death-metalo-likantropów”. Był to jak zwykle galowy i uroczysty występ z przytupem, zasilony nowym człowiekiem z gitarą.





 Publika zgromadzona w kameralnie zmontowanym pomieszczeniu z riffu na riff coraz bardziej wrzała. Ogotayowie jak zwykle nie zawiedli, dając piękny popis hałasu, wywołującego ogólną radość i tańce. A że czasem w tańcu jak na wojnie… ostatni numer „War Machinery” skwitował ten przesiąknięty ogólnym zadowoleniem zbyt krótki, ale jakże szybki wieczór. / rosya


 

więcej fotek z koncer - Tu

 ·

Lost Control -street punk


  

Lost Control -street punk

 Zespól powstał w roku 2012 roku w małej norweskiej miejsowości Bryne..Skład zesołu zminiał się z biegiem czasu ,w roku 2014 Lost Control graja Aleksander Aalen-vocal,Wojtek Forys /gitara vocal,Grzegorz Ozga bass,Jacek Włodarek -gitara,Mateusz Maszałek-perkusja.



.

W aranżacji tekstów bierze udział Darek Smutek.. Pod koniec roku 2013 zostało nagrane pierwsze demo ,które zostało wydane jako split z zespołem Larwy Polarne
 oraz jako limitowana edycja w nakładzie 77 sztuk dzieki Darkowi Tlak. W lutym 2014 roku Lost Control zagrali pierwsza trase koncertowa ,
która odbyła się w Polsce z zespolami Larwy Polarne oraz Riots z Oslo. 5tego lipca zespół wystapi na na festivalu Rock na Bagnie,gdzie wystąpi wiele innych wspaniałych zespołów.









niedziela, 15 czerwca 2014

ULTRA CHAOS PIKNIK vol. 6





ULTRA CHAOS PIKNIK vol. 6

zagrają:




 
BRUDNE DZIECI SIDA-jednoosobowy zespół punk rockowy
https://pl-pl.facebook.com/trzy.akordy.darcie.mordy

BURN THE CROSS - screamo crust Jasło
http://burnthecross.bandcamp.com/

CHECKED-hard core Rzeszów
http://checked.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/checkedhc

CYMEON X-hardcore/punk Poznań/Warszawa
https://www.facebook.com/CYMEONX
http://cymeonx.bandcamp.com/

DIARY OF LAURA PALMER - emo hc/punk Lublin
http://www.youtube.com/watch?v=qYLHDxnLoZM

FATE-punky reggae Wrocław
https://www.facebook.com/FatePunk
https://fatefate.bandcamp.com/
http://www.youtube.com/watch?v=wSjh--dz49A
http://www.youtube.com/watch?v=ZbqQyVC8xQc

FREDAG DEN 13:e - hard core/punk Szwecja
http://fredagden13e.blogspot.com/
https://pl-pl.facebook.com/fredagden13e
http://fredagden13e.bandcamp.com/

GREEN SMATROLL- reggae/ska/rockstedy Czechy
http://bandzone.cz/greensmatroll
https://www.youtube.com/watch?v=-wZGbCy9dWk

GUST-hard core Szwecja
http://gustswe.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/gustswe



 



 
TROTY-folk punk Rzeszów
http://troty.bandcamp.com/
https://pl-pl.facebook.com/Troty.fp

ULICZNY OPRYSZEK-punk Wielkopolska
https://www.facebook.com/pages/ULICZNY- ... 2016119779
http://www.ulicznyopryszek.pl/

URAN - street punk Białystok
https://www.facebook.com/uranband
http://www.youtube.com/watch?v=Fwn7lA7MVnI
http://www.youtube.com/watch?v=UnHzlLboVdk

WIEŻE FABRYK-post punk/cold wave Łódź
https://www.facebook.com/wieze.fabryk
http://wiezefabryk.bandcamp.com/

77 SINS - punk rock Kraków
http://www.youtube.com/watch?v=Z5eksbghZUI
https://www.facebook.com/77sins
http://77sins.bandcamp.com/

27/28 czerwca 2014
Żelebsko k. Biłgoraja

Wjazd: 1 dzień - 20, 2 dzień - 30, karnet - 40

+ jak zwykle:
-świeże powietrze /łąki, lasy/
-możliwość rozbicia namiotu
-vegan bar (kilka cateringów)
-hc/punkowe distra
+
turniej w ping ponga i być może inne sporty

info:
http://ucp.nopasaran.pl/
http://www.facebook.com/ULTRACHAOSPIKNIK
https://www.facebook.com/events/348854775243737/
http://www.lastfm.pl/event/3637423

czwartek, 12 czerwca 2014

O...The Great Skinheads Reunion 4; 2014...-Sergiusz Mucha and Sławek Kowalski Rochaty




  Sergiusz Mucha

Skinhead Reunion Brighton 2014 

 

klimatem jak było :-)





Piątek - Sławek Kowalski Rochaty z Sebastian Skaza skaza, 2 zajebiste duszyczki pojawiają się u mnie w Brighton. Odbieram ich po arbaicku, na browarku siędza sobie koło Brighton Station zdrowym klimatem. Zajazd do domku na chwile, rozpakowanie się tak ino,
 Sławcio zapodam powitalnym klimatem 0,7/tak właśnie czekałem kiedy przejdziesz do konkretów -:) -diony / Luksusowej klimatem i tak pozostało .






Docieramy po mału do Volksa-tam gdzie imprezka jest znajomych mordek dużo,  Seba po mału lokuje się na swojej miejscówce Później dajem radę Dotarli na miejsce Schody klimatem imprezowym. W tym temacie wszak zaznaczyć trza iż to tylko moja i Sławcia zasługa jest Dużo w tym temacie rozpisywać się było. Towarzycho zajebiszcze na samo wejście, nie tylko Angole, poznajemy w tym roku klimatem kolesi ze Szwajcarii , Finlandii, Francji itp. klimatem Impreza na schodach-wszak widać  na fotach Sergio zakręcił się bardzo:)





 Bardzo imprezowym klimatem bo wszak to piątek był Agent Buldogs grało, Sergio nie ruszył tyłka z lenistwa ino imprezował na schodach ... Sławek na imprezkę dotarł, na koncerciku był , zapodał/ poustawiał Angoli pod scena, wszak wszyscy się bawili zajebiaszczo.
 Sobota-budzimy się o poranku Winko ryżowe zapodali, zapodali Fermentuje franca Potem na ciderka na plaże-wszak to niedaleko . Słąwcio znalazł swojego ciderka-patrzec foty, co ma 11 voltów , spasował jak najbardziej . Potem koncertowym klimatem pojechali
- Foty zapodane są , i tyle klimatem Zajebiaszczo było. Niedziela klimatem podobna last resort koncertowo Wszak widać klimata Poniedziałek Zajebaiszczo było jak wróciłem z pracki Potem imprezka na fotach widać dziś na lekkim alko do pracy-czego nie lubie, ale coż poradzić Reasumujac Impra zajebista, klimatem tak samo 600 skinów klimatem, ochrona -3 czarnych kolesi Zajebisty klimat , trudny do opisania , trza być po prostu by go zakumać ot tak ino Oi.






Sławek Kowalski Rochaty

The Great Skinheads Reunion 4; 2014





Brighton, miasto, gdzie nic chyba nikogo nie dziwi. Faceci za rękę ze sobą, kobiety do wyboru do koloru, bezdomni z psami żyjący na ulicy, kolorowo, bogato... Turyści z Londynu i skini z całego świata. Napici, wydziargani, okolczykowani, spasieni i wysportowani i ich ladies różnej maści. Do tego jakieś punki, modsi z lat 60... Ponad 600 osób, ponad 6 tys. szklanek alko wypitych tylko w jednym klubie macierzystym – Volks (alko wypitego poza klubem nawet nie ma co liczyć). Tysiące zagranych hitów trojan skinheads... Tak tam było. Piękny, słoneczny weekend nad kanałem La Manche.
Ja już nie będę pisał, jak się dostałem na Wyspę. Radzymin-Wawa- Kraków-Londyn-Brighton. Może zmęczyć. Ale dar takie weekendu wart jest wszelkich niedogodności. Jeśli mnie pytają jak było, mówię, jak w raju, ale to nic nie odda... Może gdzieś tam w niebie dla chuliganów jest właśnie takie Brighton, tylko, że za darmo.






Zaczynamy u Sergia, tradycyjnie, w Hove (miasteczko doklejone do Brighton). Bez niego nawet bym za bardzo nie wiedział, co to jest... Nie będę pisał co było pite, ale szło jak trzeba. Oczywiste, że kotwiczymy na schodach pod klubem. Tam się pije swojaki i tam się spotyka swojaków. I tak też było, że nie każdy dotarł te parę kroków do klubu. Ja byłem. Okiem rzuciłem na Grade2 i Agent Bulldogg (jak do kibla lazłem). Pierwsza to młoda kapela, nawet obiecująca, młodziaka co tam zajeżdżał i przed rokiem, ale jako uczestnik. Druga wiadomo – legenda Szwecji, ale jak się okazało, atrakcja tylko dla Skandynawów (sporo, sporo). Ja bawiłem się za to setnie na The Downsetters. To modna obecnie kapela z tradycjami spod znaku rockstedy, ska i reggae, która zna się na coverach... Nie muszę pisać jak się bawiłem :)))))))
Dzień drugi to podkręcanie znajomości. Mamy już więcej wódy i częstujemy dalej. Wóda z Polski, tabaka – 3 rodzaje, piwo oczywiście z krajowych browarów, bo ja 4% pić nie będę ;P Szwajcar, Niemcy, Finowie, Bułgar, Węgier, Paryżanka i oczywiste Brytole... Wszystko jedna- jedność z nami. Polska emigracja ze mną – w porywach do 20 osób DJ-e w tle... Cóż i kapele też ok, ale...Lineside i Feckin Ejits tylko jednym okiem. Za to już w tym roku The Two Tones – na maxa. Kolesie obskakują wszystkie hity od Madness po Specials Amok! Potem nawet udało się nam w nocy trafić pod jakiś klub, ale już było tylko picie i bratanie na ulicy.






Po raz kolejny nie stanąłem na wspólnym zdjęciu, bo je najpierw robili na plaży (z baru ruszyła się tylko 1/3 ludzi i reszta nie była pewna czy w ogóle coś jest) a potem na drugi dzień na schodach, ale też nie przyszli wszyscy... A było 600 biletowanych, koło 200 kręcących się innych dziwnych, z czego widziano 2-3 osoby z celtykiem i kilku ich kolesi. Jak na Skinheads Reunion sporo niepożądanych gości, ale w ogóle nie widocznych. Niedziela... Nie wiem jak znowu znaleźliśmy się pod klubem i dalej zawieraliśmy przyjaźnie Ale zaraz po DJ-ach i Jack The Lad , znalazłem się pod sceną... The Last Resort i wszystko w temacie. Nie jestem mega miłośnikiem Roia i ekipy, ale ubaw był jak trzeba, bez zmiłki, siniaki, a potem wspólne drinki Wtedy uznałem, że będzie lepiej jak spadnę do chaty........
Poniedziałek już turystycznie i bardzo przyjacielsko Ja, Sergio, Seba i Monia... Już zabrakło Szymka i Pauli, Pawełka, Ani, Pauliny i reszty.... A potem 23.37 i znowu wyjazd do Londynu na lotnisko...
Kto tego nie przeżyje, nigdy nic nie zrozumie. Nigdy.... Pozdro dla wszystkich przyjaciół, co ja mówię: rodziny :)



poniedziałek, 9 czerwca 2014

ZACHLAPANY SZCZYPIOR - agro drinkcore


 Gatunek -  agro drinkcore





ZACHLAPANY SZCZYPIOR 

 

ZACHLAPANY SZCZYPIOR powstała na przełomie 1994 i 2012 roku z babraniny starego siana z domieszką woni odchodów kaczki wraz z kawałkiem kurnika. Miało to miejsce w pewnym centralnie położonym w Polsce mieście, tętniącym alkoholem, no i pewnie jeszcze kilkoma innymi rzeczami, lecz one już za bardzo nas nie obchodzą. Szczypiorowa twórczość inspirowana jest przede wszystkim tematyką, związaną z problemami współczesnej wsi, martwych zwierząt hodowlanych, maszyn budowniczych, wspólnych wypadów na działkę, jak i również tym, że żelazkiem można zrobić sobie krzywdę. Skład zespołu waha się od 4 do 5 osób w tym: dwóch tych co szarpią druty, jeden ten co wali we wszystko i jeden ten co wydobywa z siebie dziwne odgłosy oraz pieści harmoszkje. Czasem też Kubańczyk krząta się od kąta do kąta ale tak na prawdę nic nie robi w tym zespole....
Zdecydowaliśmy się na nazwę Zachlapany Szczypior, bo stwierdziliśmy że fajnie będzie jak nasi fani zza granicy nie będą umieli wypowiedzieć jej poprawnie. Łączy nas wspólne, nieustające przekonanie, iż najważniejsze w życiu są dobre imprezy i że nawet te niedobre zawsze mogą być dobre. Jeśli chodzi o grilla to też wchodzi w grę. Do widzenia…






Członkowie 

 Kapryśny Bajoro

 - wokal, harmoszkja, tańce hulanki swawole 

Parchaty Chlora - wokal, harmoszkja, tańce hulanki swawole 2 

Mokry Grzęda - 7 strunowy patefon akwarystyczno- elektroniczny 

Skupiszały Piotr-rucha - 5 strunowy pokrętło od żelazka 

Zdojony Krowas - 3 pałki, 2 kulki, skrzypący taboret  
jak gdzieś sie szykuje jakas balanga i potrzebne lukratywne i skuteczne towarzystwo to dzwońta










Rock & Rose Fest . Kutno 7.06.2014 and Zachlapany Szczypior



Rock & Rose Fest . Kutno 7.06.2014

 and

Zachlapany Szczypior





Zachlapany Szczypior zaszczypił Kutno swoją obecnością na II Festiwalu Rock & Rose. Zachlapali scenę myślą, śpiewem i uczynkiem tańca na bądź co bądź oraz na dobre i na jeszcze lepsze. Gdyby kapsle mogły mówić, z pewnością życzyłyby sobie tylko takich otwieraczy. Szczypiorniści się nie oszczędzali. Grzęda rozkwitła samymi przebojami (innych piosenek przecież i tak nie mają ), świnki świnkały, kogut kogucił, krówka krówczyła, a panna (do wzięcia ) się nie panoszyła...





Tańce, hulańce, swawole na scenie i pod sceną. Ze sceny biły energia i elektryczność (a, właśnie, rachunki czekają ;p ). Publiczność, która licznością nie zachlapała murawy, dała wyraz swojemu zadowoleniu wyrazistym chrumkaniem mordkowym, klaszczatym i tupliwym. Otwieracz? Na tym się nie może skończyć! /rosya

niedziela, 8 czerwca 2014

Przyroda ugoda na życie- Danuta Gmur


 
foto-Krzysztof Rębowski


Przyroda ugoda na życie

  


Danuta Gmur
 
Przyroda to nasz przyjaciel na dobre i na złe
dzięki niej wiele piękna pośród nas
to łąki pola ogrody i las
to strumyk wesoło przez góry płynący
witający
szemrząc wesoło
wędrowca każdego z przyrodą zaprzyjaźnionego
Przyroda przyjaciel ludzi i świat zieleni
otulony w wiele jej odcieni
zieleń jest zawsze kojąca cudownie myśli kołysząca



foto-Agata Kubacka



to zieleń w przyrodzie góruje i zwołuje wszystkich
do siebie
 i pośród tej zieleni czujemy się często jak w niebie

gdy o przyrodę dbamy piękno wokół siebie mamy
śliczne kwiaty przybrane w kolorowe szaty
one też upiększają jak zieleń przyrodę
zapewne
zawarły z nią ugodę by było piękniej


foto-Oi Przykry


przyroda
to ugoda z życiem dzięki przyrodzie żyjemy
wsłuchujemy się w śpiew ptaków
które od rana rozdają nam śpiewne nutki
by dzień był jasny słoneczny wesolutki

dbamy o zwierzęta podziwiamy kolorowe
motyle stawiamy ule czule - by pracowite
pszczoły miały gdzie przetwarzać zbiory nektaru
na smakowity miodek który uwielbiają nie tylko
dzieci i dorośli ale również misie


rys-Joanna Małoszczyk


będąc w zgodzie z przyrodą z jej piękną urodą
nie zaśmiecamy jej dbamy o nią by wspólnota
jaka winna być pomiędzy
przyrodą a człowiekiem
 była przyjaźnią i miłością nieskończoną

bo przyroda to nasz świat
potrzeba życia wzajemna i jakże przyjemna
gdy o nią wspólnie zadbamy
wtedy też wszyscy i słońce i niebo i zieleń i my
cudownie się będziemy mogli uśmiechać

03 czerwca 2014

 

foto-Agata Kubacka


Zapisy

Danuta Gmur

 
Księgi życia różne zapisy mają
jedne są szczęśliwe i się uśmiechają słońcem minione dni otulają
jest w nich też miłość ukochana choć czasem zmęczona ale wciąż ta sama
są też zapisy smutkami otulone można zapytać skąd się wzięły one ?
z życia odpowiem na to pytanie
nie ma na świecie takich rzeczy że niebo bezchmurne i słońce wciąż świeci
smutki z radością chodzą w parze
dary życia są w różnym wymiarze
cieszmy się życiem by ocieplić zapisy w ciszy pomarzyć dobra rzecz
nie trzeba wciąż wracać wstecz
uśmiechajmy się do życia radośnie w zapisach niech ogród szczęścia urośnie

07 czerwca 2014 



foto-Krzysztof Rebowski



poniedziałek, 2 czerwca 2014

The Great Skinheads Reunion Brighton 2013-Sławek Kowalski Rochaty




Sławek Kowalski Rochaty

The Great Skinheads Reunion Brighton 2013

 

Tak, tak, wzięło na wspomnienia... Bo choćby dlatego, że jak bogowie dadzą w najbliższy weekend melduję się ponownie w Anglii na imprezie, która jest jedyna w swoim rodzaju...
Brighton, taki angielski Sopot, tylko że plaże z kamieni... Dostać się tam można najtaniej przez Kraków, ale oszczędzę wam dojazdów. Radzymin - Warszawa - Kraków- Londyn Gatwick- Brighton... W każdym razie się udało. Wszystko dzięki Sergiowi. To on zapalił iskrę, że można i jak się okazało byłem jedynym nie-emigrantem z Polski... Cóż Sergio ma farta, bo tam mieszka i pracuje, a to przecież miejsce historyczne (wygooglujcie sobie)...





Dzień pierwszy. Penetrowaliśmy uliczki Brighton. Tu i ówdzie widać było skinheadów i skinheadgirl.s... Ale cóż najpierw trzeba było oblukać po ile jakie piwa, jakie są cidery mocne w promocji. Pod klubem Volks trochę ekip. Jersey, Londyn, Newcastle... Chłopaki z West Hamu, chłopaki z Millwall. Wszyscy razem – piją piwo i tańczą. Pierwszy dzień rock steady, 2 tone i Jenny Woo. Ja tam jej gitarki to raczej średnio, ale ona jako osoba – zajebioza! Miła, uśmiechnięta, otwarta na gadkę i zabawowa. Tak szczerze to pamiętam The Piranhas – miejscowych rudeboysów grających eleganckie ska. Potem jakieś przenosiny nocą do klubu gdzie grają rock steady i cały ten trojan :)





Ranek dnia drugiego... Boli głowa. Robimy z Sergiem żarcie i lecimy na kamienistą plażę. Pijemy cidery i piwa. Jakiś deszcz – nic nas nie rusza. Wzbogaceni znajomościami z piątku bijemy piątki pod klubem i Sergio leje ludziom wódę z Polski. Zabawa pod klubem przednia. Ktoś usnął, ktoś się zrzygał. Ubaw po pachy. Mega przyjaźń i zabawa, której ukoronowaniem jest gra Booze & Glory. Na sali amok. Młodzi, starzy... się działo. Potem znowu nocna zmiana klubu... Przyjaźnie zawarte – to niesamowite.
Niedziela wydaje się być do dupy. Pusto na mieście. Pijemy znowu na kamieniach przy morzu. Zmęczenie daje się we znaki. Lekko bez morale ruszamy pod Volksa na koncert Petera & The Test Tube Babies. Oczywiście jest jakaś obsówka, ludzi się trochę zbiera. Okazuje się że ekipa 2 Tone grała od dawna, a myśmy myśleli, że to z płyt... cóż...





 

Na Peterze za to zmiłki nie było. Okazało się, że znowu jest pełno luda. Ostra zabawa pod sceną. Głównie 40 +. Bo trzeba wam wiedzieć, że tam mieć 50 lat i być we fleku i w glanach to nic dziwnego. Podobno po tym koncercie Peter powiedział organizatorowi Symondowi (znany ze starych, czarno-białych fotek z lat 70 i 80 skinhead), że zagrali najlepszy koncert w życiu... Nie wiem, ale było bardzo... rodzinnie :)
To taki skrót, bo nawet nie ma co wracać wspomnieniami. Ja wracam tam znowu. Tylko nieszczęścia i plagi Egiptu nie pozwolą mi się tam znaleźć znowu.


Txt: Slawek Kowalski Rochaty foto: Sergiusz Mucha